Było przesympatycznie, wesoło, tłoczno.....dzięki temu, że zaproszeni goście dopisali :) Po kilku godzinach, ze względu na konieczność zamknięcia lokalu spora grupka "wernisażystów" kontynuowała rozmowy do późnych godzin nocnych na "domówce". Dziękuję wszystkim raz jeszcze za przybycie, zainteresowanie ......bo każdy artysta chyba zgodzi się ze stwierdzeniem, że nie dało by się tworzyć "w próżnię" :)
środa, 14 lutego 2018
Subskrybuj:
Posty (Atom)